Czarne chmury zbierają się nad Starbreeze Studios. Wygląda na to, że zespół będzie potrzebował inwestora aby móc dalej funkcjonować.
5 milionów dolarów - tyle wpływu ze sprzedaży zanotowało w czwartym kwartale minionego roku fiskalnego
Starbreeze Studios. Wynik ten jest gorszy od tego zanotowanego w analogicznym okresie rok wcześniej aż o 56 proc., w związku z czym przyszłość szwedzkiego studia stanęła pod znakiem zapytania. Już w grudniu 2018 roku rozpoczęła się restrukturyzacja firmy zatrudniającej blisko 600 osób. W pierwszym kwartale odsprzedano prawa wydawnicze do
System Shock 3 spółce
OtherSide Entertainment.
-
Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji. Jestem zjednoczony z całym zespołem Starbreeze w próbie wyprostowania naszych spraw - mówi Mikael Nermark, dyrektor wykonawczy
Starbreeze Studios. -
Mamy w rękach bardzo mocną kartę w postaci Payday. To jest fundament, na którym chcemy budować przyszłość Starbreeze - dodaje. Istotnie, ponad połowa przychodów w ostatnim kwartale pochodzi właśnie z gier z serii
Payday.
Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli firmie nie uda się zabezpieczyć inwestora, w połowie roku grozi jej utrata płynności. Szwedzi mają na koncie kilka naprawdę udanych produkcji, jak
Kroniki Riddicka,
Brothers: A Tale of Two Sons czy wspomniane już
Payday. Ostatnia gra
Starbreeze, a konkretnie należącego do niego
Overkill Software Overkill's The Walking Dead okazała się jednak sporym zawodem, notując w serwisie
Metacritic średnią ocen na poziomie 51/100.
Źródło:
Patryk Purczyński - gram.pl